 |
www.odrdzewiacz.fora.pl Forum ODRDZEWIACZ pojazdy zabytkowe- rzemiosło, fotoporadniki, techniki renowacji,odnawianie krok po kroku, remonty, technologie czyli jedyne takie miejsce w sieci!
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Marian
Dołączył: 08 Sty 2013
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 22:37, 10 Sty 2013 Temat postu: Szpachlowanie - dyskusja |
|
|
Chciałem sprowokować dyskusję na temat szpachlowania. Wiem, że to może trochę przeczyć idei tego forum. Jeśli rzeczywiście jest aż tak źle, to można temat usunąć.
Wiadomo, że im mniej szpachli - tym lepiej. Spotkałem się z opinią, że, aby porządnie zrobić blacharkę, wszystkie wgniotki należy wyklepać, spawać z zachowaniem pewnych zasad, a szpachli można nawet nie użyć.
Oczywiście jest to podejście skrajnie radykalne, choć godne podziwu i pochwały. Jednak sposób prowadzenia prac przez większość, głównie z powodu małego doświadczenia, lub braku finansów i/lub czasu powoduje, że czasami idziemy krótszą drogą. Pastwienie się nad każdym elementem samochodu, często nie pasującym do reszty plug&play zajmuje ogromne ilości czasu, co popycha (zazwyczaj słusznie) do robienia niewielkich ustępstw. Czyli pomijania niektórych niedoskonałości blachy na rzecz późniejszego szpachlowania. Można także cynować (ale o tym już jest wątek), mam nadzieję, że i o klepaniu blachy doczekamy się tutoriala, wszak to zajęcie dla każdego wymaga jednak odrobiny wprawy i trochę narzędzi
Zatem - jeśli już zdecydowaliśmy się szpachlować - nie rozwodząc się nad tym, czy to dobrze, czy to źle (może powstanie o tym inny wątek) warto zastanowić się jak szpachlować.
Proces szpachlowania, to nie tylko odpowiednie nakładanie szpachli, to także odpowiednie jej szlifowanie i powtarzanie tego procesu do osiągnięcia ideału.
Opis technologii nakładania i szlifowania szpachli pozostawię ludziom, którzy mają w tej branży doświadczenie, bo nie zamierzam snuć domysłów i pisać głupot.
Jednak jest jedna kwestia, która ciekawi mnie od bardzo dawna i wciąż nie mogę znaleźć jednoznacznej odpowiedzi.
Szpachlować na podkład, czy na gołą blachę?
Są podkłady, na których napisane jest (w instrukcji stosowania), że należy je stosować na oczyszczoną i wolną od innych powłok blachę, tak, by zapewnić najlepsze jej przyleganie niezależne od innych warstw.
Na jednym forum spotkałem się z opinią, że jeśli producent zalecił taką aplikację szpachli, to powinno się do tego stosować i nie ma sensu podkładowania czystej, gołej blachy przed szpachlowaniem. Wyjątkiem mają być dobrej jakości stare powłoki, których nie ma potrzeby zrywać, a jednak powierzchnie te wymagają delikatnego szpachlowania. Posłużono się przykładem, że szpachlowanie na podkład, to tak, jakby szpachlować dziury w ścianie, kładąc gips na tapetę.
Czy jest to dobre rozwiązanie? Jakie są wady/zalety takiego nakładania szpachli?
Inna metoda, z którą się spotkałem mówi - nakładać szpachlę tylko na podkład, w kolejności -podkład reaktywny, podkład zwykły, szpachla.
Zwolennicy tej metody argumentują to tym, że blacha musi być odpowiednio zabezpieczona przed położeniem na nią czegokolwiek.
Ma to sens, tylko pytanie, czy w przypadku DOBRZE położonej szpachli na gołą blachę, a na to podkładu i odwrotnie, czy jest jakakolwiek różnica w tym, jak docierają do gołej blachy czynniki sprzyjające rdzy? Czy sama szpachla wpływa jakkolwiek na blachę? Wszak ilość i rodzaje warstw pozostają te same, ba nawet przy stosowaniu szpachli na gołą blachę można uzyskać cieńszą warstwę, co jest chyba lepsze z punktu widzenia odprysków - najtrwalsze są umiarkowanie cienkie powłoki, a nie grube, które pękają i odpryskują.
Co jest więc lepsze i dlaczego? A może przy "idealnych" warunkach jest to samo, tylko, że takich nigdy osiągnąć nie można, dlatego powinno się stoosować jedną z tych wersji - tylko którą?
Czekam na Wasze doświadczenia poparte racjonalnymi, logicznymi dowodami, wnioskami.
Pozdrawiam,
Marian
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
PONY007
Administrator
Dołączył: 07 Sty 2013
Posty: 322
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kalisz / Łódź
|
Wysłany: Czw 23:24, 10 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Bardzo dobry temat:)
Moim zdaniem powinno się szpachlować na podkład, kiedyś widziałem klasyka po dzwonie, widać było że to profi robota-lakier się trzymał nawet mocno zdeformowanej blachy. W miejscu gdzie popękał była szpachlówka (śladowe ilości) i na blasze pod nią punktowe, małe ogniska korozji- co ważne, to było tuż po zdarzeniu. Podejrzewam że dzieje się tak prawie zawsze, zwłaszcza że w momencie nakładania szpachlówka jest mokra (tylko czym to jest "rozrabiane") blacha przez krótka chwilę koroduje, a potem proces ustaje bo nie ma dostępu powietrza. Dyskusje na ten temat wynikają pewnie z tego powodu, że długimi latami wszystko jest ok, no bo jak tu nie powiedzieć że nie jest ok skoro nie widać? Kwestia tego czy i w jakim tempie zaraza się rozrasta. Pewnie przydałyby się jakieś badania. Pewnie sporo zależy też od samej szpachlówki- rzeczywiście są lepsze i gorsze. Tak więc temat rzeka. Ostatnio widziałem też jakiś odcinek programu "overhaulin" i szpachlowali na gołą blachę, ale czy Chip Foose markowałby swoim nazwiskiem manianę? A może użyli jakiegoś wytrawiacza? Dodam, że amerikan szpachlówka była zielona:)
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez PONY007 dnia Czw 23:25, 10 Sty 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Abaddon
Dołączył: 10 Sty 2013
Posty: 35
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 9:46, 11 Sty 2013 Temat postu: |
|
|
Spotkałem się z dwoma technikami. Jedna mówi o nakładaniu szpachli na gołą blachę. Jak dla mnie jest to niezgodne ze sztuką. Osobiście najpierw używam podkładu reaktywnego jeśli element był wcześniej pordzewiały, jeśli nie podkład reaktywny, na to akrylowy i dopiero szpachla i późniejsza obróbka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Georges
Dołączył: 24 Mar 2013
Posty: 136
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 15:49, 24 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Witam,
Dyskusja moze trwac dlugo i kazdy bedzie obstawal przy swoich przekonaniach. Najlepiej wiec skonsultowac dokumenty techniczne producenta i sprawa bedzie jasna. Dla przykladu szpachlowka znanej w Polsce brytyjskiej firmy U-Pol.
Z dzialu "przygotowanie" wynika, ze i jedni i drudzy maja racje. Nie ma sie wiec o co sprzeczac. Zastosowanie zalezy od kontekstu...
Pozdrawiam, Georges
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ryfiu
Dołączył: 03 Mar 2013
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Nowy Tomyśl
|
Wysłany: Pon 13:23, 25 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
Wtrącę się Ostatnio po wypiaskowaniu Mikrusa okazało się że był fabrycznie szpachlowany na łączeniach i miejscach nie równych takim Metalicznym szpachlem (aluminiowym) Jest w miarę elastyczny , nie pęka i był kladzony na gołą blachę. Gdzieś czytałem o nim i nie pamiętam nazwy tego szpachlu czy jak to się zwie .. Po ponad 50 latach w tym 30lat pod chmurką zero korozji w jego pobliżu i pod nim więc jest to dowód że można (oczywiście pewnie w niektórych przypadkach) , Ja jestem też za reaktywnym pod szpachlem ... ciekawi mnie ten aluminiowy novola i podobnych firm, pisze że na stal i aluminium , być może można stosować go na gołą blachę również. Stosowaliście ???
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
PONY007
Administrator
Dołączył: 07 Sty 2013
Posty: 322
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kalisz / Łódź
|
Wysłany: Pon 13:32, 25 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
To epidian- szpachlówka z pyłem aluminiowym. Różnie to bywa- w Syrenach też to stosowali przy produkcji i widziałem też takie, które gniły w tych miejscach. Pewnie dużo zależy od tego, czy blacha pod tym miejscem była czysta, czy akurat kapało z dziury w dachu na hali:)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Georges
Dołączył: 24 Mar 2013
Posty: 136
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 14:37, 25 Mar 2013 Temat postu: |
|
|
ryfiu napisał: | ... Ja jestem też za reaktywnym pod szpachlem ... |
To wlasnie jest formalnie zabronione przez wszystkich znanych mi producentow szpachlowki poliestrowej.
Widzialem kilka filmow instruktazowych, zrobionych m.in. przez serwis techniczny 3M, i w ani jednym z nich szpachlowka nie byla kladziona na jakikolwiek podklad. Tylko na zywa blache.
Niemniej, w dokumentach technicznych dopuszczane jest stosowanie na stare, ale zdrowe powloki lakiernicze.
A kazdy i tak zrobi, jak zechce.
Pozdrawiam, Georges
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|